Od razu mówię, że rozdziały mogą zawierać +18 part i przekleństwa.
***
Imagine z Harry'm i Niall'em.
+ 18
- Jezu, ale jestem zmęczony.. - mruknął Hazza, rzucając się na łóżko. Z zamkniętymi oczami pocałował cię we włosy.
- Ja też.. - odpowiedziałaś, przeciągając się lekko. - Idę się szybko wykąpać.
Styles nagle ożywił się, patrząc na ciebie z szeroko otwartymi oczami.
- Może potrzebujesz pomocy? - poruszył zabawnie brwiami, podnosząc się z łóżka.
Wzięłaś ulubiony t-shirt szatyna z napisem Hipsa please, majtki i ręcznik, po czym odwróciłaś się w stronę swojego chłopaka.
- Raczej nie - odrzekłaś z uśmiechem, obserwując zawód na twarzy Harry'ego.
Weszłaś do łazienki, a zza drzwi dało się słyszeć głośne westchnięcie Hazzy i jego obrażony ton:
- To nie.
Loczek leżał na łóżku i już powoli przysypiał, kiedy usłyszał głośne śmiechy za ścianą, która na wasze nieszczęście, była bardzo cienka.
- Cały wieczór mam na ciebie ochotę.. - odezwał się pijany głos Niall'a.
- To dobrze - odpowiedziała Carla, która wydawała się być zdecydowanie mniej upita niż jej chłopak. - Bo ja tobą też nie pogardzę..
Para całowała się namiętnie, a Niall w tym samym czasie odpinał zamek jej sukienki, śmiejąc się głupio.
Po chwili zirytowana dziewczyna oderwała się od niego.
- Co cię tak śmieszy? - zsunęła do końca niebieską sukienkę ze swojego ciała.
- Masz w cholerę łaskoczące dłonie.. - powiedział, hamując kolejny atak śmiechu.
- Naprawdę tak bardzo cię to bawi? - zapytała brunetka, zrzucając ze stopy jednego buta na wysokim obcasie.
- Taaaak.. O, widziałem te majtasy u ciebie w szufladzie - uklęknął i przyjrzał się bliżej bieliźnie dziewczyny. - Ta krowa ma autentyczny dzwonek na szyi! - poruszył go lekko, przez co wydał z siebie charakterystyczny dźwięk. Zaczął się nim bawić.
- Naprawdę będziesz bawić się teraz tym dzwoneczkiem? Bo jak tak to... - Niall nie pozwolił dokończyć jej zdania. Wstał na równe nogi.
- Oczywiście, że nie będę. Przyrzekam, słowo żołnierza - przyłożył prawą dłoń do serca, próbując nie wybuchnąć śmiechem.
Niall, ogarnij, zaraz będziesz się kochał próbował się opanować.
- Czy mi się wydaje, czy jesteś bardziej napalony na ten pieprzony dzwoneczek niż na mnie? - zapytała Carla, która z minuty na minutę stawała się coraz bardziej nerwowa. Ta noc miała być taka piękna!
- Wolę ciebie niż ten pieprzony dzwoneczek.. - odpowiedział cicho, ponownie wpijając się w jej usta.
Blondyn zdjął koszulkę, jego stopy same poradziły sobie ze zsunięciem adidasów. Zdjął gorące dłonie z jej talii i zajął się odpinaniem paska w spodniach.
- Kurwa.. - wysapał w usta dziewczyny. - Nie chce się.. odpiąć.. - na oślep próbował rozpiąć pasek. - No nie! No kurwa, nie! Właśnie próbuję przelecieć swoją napaloną dziewczynę, a ten jebany pasek nie chce ustąpić! - patrzył zdenerwowany na narzędzie całego stresu, po czym wybuchnął śmiechem. - Proszę, rozepnij się.. - uklęknął na podłodze i próbował namówić pasek do odpięcia się.
- Niall, ty sieroto.. - Carla pociągnęła go za rękę do góry i z łatwością go zdjęła.
- To była sprawka szatana, sama przyznaj - ponownie zaczęli się namiętnie całować. - Czemu.. masz.. jednego.. buta? - pytał blondyn między pocałunkami. Zdjął go z ukochanej i rzucił ją na łóżko. - O kurwa.. Nie zdejmę gaciorów - spojrzał zrezygnowany na swoją bieliznę. - James za bardzo wczuł się w rolę, dopóki się nie uspokoi to ich nie zdejmę..
- Przestań tyle gadać - upomniała go, zdejmując bokserki z chłopaka.
- Ty, popatrz, jesteś magikiem! Jak ty to zrobiłaś? - zapytał zszokowany, patrząc z podziwem na brunetkę.
- Nie mam pojęcia - zironizowała, wsuwając palce w blond włosy Horan'a.
Niall przewrócił Carlę na plecy i naparł na nią swoim ciałem, całując namiętnie.
Zdjął z niej resztę niepotrzebnych rzeczy i nie rozłączając ust, zaczął wodzić palcami po dolnej części jej ciała. Drugą dłonią badał piersi i plecy brunetki, która mruczała wprost do jego warg.
Blondyn dotknął jej kobiecość, wsuwając delikatnie palec do środka.
- Będę mógł później pobawić się twoimi majtasami? - zapytał, obserwując reakcje swojej dziewczyny na jego dotyk.
- Taak.. - odpowiedziała niewyraźnie. - Nawet ci je oddam..
- Nie.. Na tobie wyglądają znakomicie, a w ogóle nie mógłbym ich założyć. W końcu mam James'a.. - zastanawiał się nad czymś przez chwilę.
- Niall! - upomniała go dziewczyna.
- Nie.. Na tobie wyglądają znakomicie, a w ogóle nie mógłbym ich założyć. W końcu mam James'a.. - zastanawiał się nad czymś przez chwilę.
- Niall! - upomniała go dziewczyna.
- Czyli mogę już zacząć?
Przytaknęła szybko.
- Włączyć od razu najszybszy bieg? Czy może powoli.. - wodził nosem po jej szyi, czując dreszcze, które przechodziły przez ciało brunetki. - Szóstka może dzisiaj całkiem nieźle zadziałać..
- Piątka, trójka, siódemka, co za różnica!
- Jestem tu od spełniania marzeń, księżniczko, jak wolisz - uśmiechnął się szeroko.
Bez zastanowienia wszedł w Carlę, która pod wpływem nagłej przyjemności wbiła długie paznokcie w jego plecy.
- Na razie jedziemy trójką.. - brunetka zatkała mu usta pocałunkiem, ale Niall'owi buzia się nie zamykała. - Czwórka - przyspieszył swoje ruchy, przez co jego partnerka przestawała kontrolować wydawane przez siebie jęki. - Cisnę piątką! - wykrzyczał, rozkładając ręce po obu stronach głowy Carli.
Za ścianą Harry pokładał się ze śmiechu, krzycząc w poduszkę, by nikt go nie usłyszał.
- Gotowa na szóstkę? - wysapał Niall.
- TAAK! - odpowiedziała jego partnerka, wydając z siebie coraz głośniejsze dźwięki.
Chłopak składał na jej twarzy gorące i namiętne pocałunki.
- Oh, Niall... Tak, taaak..! - krzyczała, wbijając palce w jego żebra.
- Przestań - Horan zaczął się śmiać jak potłuczony. - Mam łaskotki..
Jednak brunetka nie przestawała dotykać go w tamtym miejscu, prawdopodobnie wcale nie słyszała prośby chłopaka.
- Aaaaaaa! - wykrzyczał Niall wysokim głosem. - Mam łaskotki, Car!
- Już, Nialler.. Już! - krzyknęła głośniej niż chłopak.
Wykonał kilkanaście naprawdę szybkich ruchów i sam był u szczytu.
- Caaaaaaaarrrr! - wydarł się blondyn.
- Hoooooooooraaaaaan! - zawtórowała mu dziewczyna.
Po chwili oboje opadli na łóżko, starając się unormować oddechy.
- Opanował mnie instynkt głodnego niedźwiedzia - powiedział Niall, podkładając ręce pod głowę.
- Właśnie czułam - brunetka zaśmiała się pod nosem. - Byłeś wspaniały.
- Nie o to mi chodzi, po prostu jestem głodny.. - skrzywił się, masując swój brzuch. - Byłoby miło, gdybyś przyrządziła mi jakąś kanapkę, czy coś.. - spojrzał na nią błagalnym wzrokiem.
- No chyba sobie kpisz w tym momencie - odpowiedziała, marszcząc brwi.
- Chcesz mnie zagłodzić? Okej, zapamiętam sobie. Ogłoszę fajne newsy na twitterze, to będziesz mnie błagała, żebym to odwołał.
- NIALL! - wydarł się Zayn, który najprawdopodobniej słyszał wszystko przez bardzo cienkie ściany.
- Co tak zacieszasz? - zapytałaś, wychodząc z łazienki. Wilgotne włosy opadały na koszulkę należącą do twojego faceta, który nie mógł oderwać od ciebie wzroku.
- Nie, nic.. Tylko Niall przed chwilą.. - jąkał się, nie mogąc skleić normalnego zdania. - Nieważne - machnął ręką, zbliżając się do ciebie.
Zostawiał gorące pocałunki na twoich ustach, przyciskając cię lekko do ściany. Włożył dłoń pod koszulkę i wędrował nią wzdłuż twojego kręgosłupa.
Przemieścił ręce na twój brzuch i piersi, nie przestając całować twoich rozpalonych ust.
- Harry.. Twój.. kolega wbija mi się w.. brzuch.. - mówiłaś między namiętnymi pocałunkami, którymi obdarzał cię twój partner.
Oderwał się od twoich warg, oparł swoje czoło o twoje i spoglądał ci w oczy.
- No widzisz.. - westchnął. - Tak właśnie na mnie działasz - uśmiechnął się łobuzersko.
Cmoknęłaś go w usta.
- Jeszcze nie teraz - powiedziałaś cicho. Wplotłaś palce w jego gęste włosy i pocałowałaś go jeszcze raz. - Idziemy spać?
- Tak - uśmiechnął się delikatnie i zgasił światło.
Położyłaś głowę na jego klatce piersiowej. Złączyliście wasze dłonie, które idealnie do siebie pasowały.
- Na razie jedziemy trójką.. - brunetka zatkała mu usta pocałunkiem, ale Niall'owi buzia się nie zamykała. - Czwórka - przyspieszył swoje ruchy, przez co jego partnerka przestawała kontrolować wydawane przez siebie jęki. - Cisnę piątką! - wykrzyczał, rozkładając ręce po obu stronach głowy Carli.
Za ścianą Harry pokładał się ze śmiechu, krzycząc w poduszkę, by nikt go nie usłyszał.
- Gotowa na szóstkę? - wysapał Niall.
- TAAK! - odpowiedziała jego partnerka, wydając z siebie coraz głośniejsze dźwięki.
Chłopak składał na jej twarzy gorące i namiętne pocałunki.
- Oh, Niall... Tak, taaak..! - krzyczała, wbijając palce w jego żebra.
- Przestań - Horan zaczął się śmiać jak potłuczony. - Mam łaskotki..
Jednak brunetka nie przestawała dotykać go w tamtym miejscu, prawdopodobnie wcale nie słyszała prośby chłopaka.
- Aaaaaaa! - wykrzyczał Niall wysokim głosem. - Mam łaskotki, Car!
- Już, Nialler.. Już! - krzyknęła głośniej niż chłopak.
Wykonał kilkanaście naprawdę szybkich ruchów i sam był u szczytu.
- Caaaaaaaarrrr! - wydarł się blondyn.
- Hoooooooooraaaaaan! - zawtórowała mu dziewczyna.
Po chwili oboje opadli na łóżko, starając się unormować oddechy.
- Opanował mnie instynkt głodnego niedźwiedzia - powiedział Niall, podkładając ręce pod głowę.
- Właśnie czułam - brunetka zaśmiała się pod nosem. - Byłeś wspaniały.
- Nie o to mi chodzi, po prostu jestem głodny.. - skrzywił się, masując swój brzuch. - Byłoby miło, gdybyś przyrządziła mi jakąś kanapkę, czy coś.. - spojrzał na nią błagalnym wzrokiem.
- No chyba sobie kpisz w tym momencie - odpowiedziała, marszcząc brwi.
- Chcesz mnie zagłodzić? Okej, zapamiętam sobie. Ogłoszę fajne newsy na twitterze, to będziesz mnie błagała, żebym to odwołał.
- NIALL! - wydarł się Zayn, który najprawdopodobniej słyszał wszystko przez bardzo cienkie ściany.
- Co tak zacieszasz? - zapytałaś, wychodząc z łazienki. Wilgotne włosy opadały na koszulkę należącą do twojego faceta, który nie mógł oderwać od ciebie wzroku.
- Nie, nic.. Tylko Niall przed chwilą.. - jąkał się, nie mogąc skleić normalnego zdania. - Nieważne - machnął ręką, zbliżając się do ciebie.
Zostawiał gorące pocałunki na twoich ustach, przyciskając cię lekko do ściany. Włożył dłoń pod koszulkę i wędrował nią wzdłuż twojego kręgosłupa.
Przemieścił ręce na twój brzuch i piersi, nie przestając całować twoich rozpalonych ust.
- Harry.. Twój.. kolega wbija mi się w.. brzuch.. - mówiłaś między namiętnymi pocałunkami, którymi obdarzał cię twój partner.
Oderwał się od twoich warg, oparł swoje czoło o twoje i spoglądał ci w oczy.
- No widzisz.. - westchnął. - Tak właśnie na mnie działasz - uśmiechnął się łobuzersko.
Cmoknęłaś go w usta.
- Jeszcze nie teraz - powiedziałaś cicho. Wplotłaś palce w jego gęste włosy i pocałowałaś go jeszcze raz. - Idziemy spać?
- Tak - uśmiechnął się delikatnie i zgasił światło.
Położyłaś głowę na jego klatce piersiowej. Złączyliście wasze dłonie, które idealnie do siebie pasowały.
***
No to jest pierwszy XD
Taka trochę beka, ale przez to wiadomo kto pisał.
JA, LIWIA. Lol.
Louis będzie świetnym ojcem .
Następny Imagin będzie należał do Sophie :)
I od razu mówię, że nie wszystkie będą pisane w takim stylu, bo następny który dodam ja będzie inny.
Także do napisania.
Pozdrawiam, Liwia :D
PS. Polecam wam mieszankę " Payphone " i " Little things ". Cudo.
http://www.youtube.com/watch?v=DCc0ZgKejdk
http://www.youtube.com/watch?v=DCc0ZgKejdk
Hahaha! Boże, Niall to ja nie wiem, co . :D.
OdpowiedzUsuńJa, normalnie... Boże jak się uśmiałam ; DDD.
Trójka, czwórka, siódemka .
A Harry się śmiał.
No, ja też bym się śmiała.
Kurde!
Czekam na next :D ♥ xxxxxx
Też bym się śmiała moi x33
OdpowiedzUsuńTo mnie rozjebało haha
Od razu przypominają mi się wakacje z moimi pojebanymi kuzynami ;pp
I ich gejowskie ,,gwałty,, xddd